Noc z natury rzeczy służy wypoczynkowi oraz zregenerowaniu sił po całym męczącym dniu pracy i wysiłku fizycznego, bądź umysłowego. Ale zdarza się, że często zostaje nieprzespana, pomimo szczerych chęci na to, by pogrążyć się w głębokim śnie. Przewracamy się uporczywie z boku na bok, nie możemy znaleźć sobie miejsca, wciąż coś nas dręczy, nie daje spokoju.

Często jesteśmy już tak zmęczeni tym brakiem snu, że zaczynamy się pocić lub wychodzimy do kuchni po coś do picia albo po tabletki usypiające bądź do łazienki. A światło, które zapalamy wtedy, sprawia, że jeszcze trudniej będzie nam zasnąć po powrocie do łóżka. Oczywiście, mogą to być stany chorobowe, ale często jest tak, że wieczór, czyli pora, kiedy kładziemy się spać i możemy się wyciszyć, to jedyny czas w ciągu doby, kiedy mamy okazję na przemyślenia i refleksje.
Szczególnie, jeśli dzień był trudny bądź przykry – tym bardziej nie możemy się skupić na niczym innym, jak na rozpamiętywaniu minionych zdarzeń, a w konsekwencji tego zbyt dużo myślimy, rozbudzamy się, bo staramy się na trzeźwo i racjonalnie zanalizować różne sytuacje, gdy tymczasem mija nam cenny czas, który powinniśmy spożytkować na sen, który jest nam tak bardzo przecież wszystkim potrzebny.
W takim wypadku zaleca się nie łykać i nie faszerować się różnego rodzaju tabletkami, a wypić jakieś uspokajające ziółka, jak na przykład melisę, rumianek – żeby nie obciążać wątroby. Poza tym – zanim zadziała tabletka, musi minąć sporo czasu. Wypijając taką mieszankę ziołową, podziała również nasza psychika, ponieważ wierząc w to, że to nam pomoże, podświadomie staramy się usilnie pogrążyć się w śnie.
Marta Akuszewska