Chęć pójścia do solarium nasila się zwłaszcza zimą. To reakcja na brak słońca, szarą aurę, zimno. Szybki seans w solarium choć na chwilę poprawia nam nastrój. Dodaje energii.
Lekarze, tłumaczą że to złudne i krótkotrwałe „pocieszenie”, gdyż potrzebujemy światła naturalnego, białego. Ale tej chwili relaksu kiedy beztrosko leżymy na opalającym łóżku – nie odmówi nam nikt.

Nie wszyscy jednak powinni korzystać z takich dobrodziejstw. Przede wszystkim kobiety w ciąży. Ale też, osoby z dużą ilością piegów, przebarwień, zmian trądzikowych. Uważajmy też na ilość dysu jaką spędzamy w kabinie. Zacznijmy od 4-5 minut. Łatwo jest się poparzyć, a wtedy nici z pięknej opalenizny czy chili relaksu.
Przed rozpoczęciem opalania, dokładnie zmyj makijaż, nie używaj też perfum czy dezodorantów z alkoholem, na ciele mogą pozostać odbarwienia. Jeśli chcemy utrzymać złocisty kolor skóry, wizyty w solarium powinny być regularne, co najmniej raz w tygodniu.
Po zakończeniu seansu warto jest wsmarować w ciało balsam zatrzymujący opaleniznę. Istnieją nawet specjalne kosmetyki przeznaczone do używania w solariach.
Ew